„Ostatnia piosenka” – N. Sparks

Moja ocena: 9/10

„Prawda tylko wtedy coś znaczy, gdy trudno się do niej przyznać”

Ronnie to zbuntowana siedemnastolatka, która mieszka z mamą i bratem na Manhattanie, w Nowym Jorku. To lat spędzi w całości u taty w odludnym, nadmorskim miasteczku w Karolinie Północnej. Jednak nadal czuje żal przez to, że zostawił jej rodzinę trzy lata wcześniej. Czy to będą najgorsze wakacje w jej życiu? A może chłopak, którego tam pozna odmieni jej życie na dobre…?

” Zawsze powinno się postępować właściwie, nawet jeśli to trudne”

Książka okazała się straszna pod względem tego co zrobiła z moimi emocjami. W ciągu kilku stron potrafiłam kilkakrotnie się zaśmiać, westchnąć z rozmarzeniem oraz zapłakać. Nie spodziewałam się, że romansidło (którym ta książka jest) może okazać się czymś tak wspaniałym, wartościowym i godnym polecenia! Bardzo podobało mi się przedstawianie postaci. Żadna z nich nie była udoskonalana, każda miała swoje wady i zalety. Bohaterowie czasem plątali się we własnych kłamstwach, wątpili w siebie i innych, chcieli rzucić wszystko w cholerę, ale też podejmowali decyzje, które przyczyniły się do dobrego rozwoju ich życia. Tak, jak każdy z nas. Bardzo podobały mi się dialogi, które były rzeczywiste i naturalnie brzmiały. Czułam się, jakbym przysłuchiwała się rozmowom nastolatków, dzieci z rodzicami, dorosłych. Książka przeniosła mnie na chwilę do innego świata i… wcale tego nie żałuję!

„Cała tajemnica tkwi w tym, żeby umieć kłamać i żeby wiedzieć, kiedy ktoś okłamuje ciebie”

Powieść napisana jest z kilku różnych perspektyw, co bardzo mi się podobało. Najważniejsze było to, że naprawdę nie było dobrej chwili na przerwę. Nie mogłam się od niej oderwać. Wydaje mi się, że to będzie historia, która zostanie w mojej pamięci na długo. Dała mi wiele do zrozumienia i mam zamiar wziąć sobie to wszystko do serca. Jest prawdziwą kopalnią wartości i życiowych cytatów „do zapamiętania”.

„Życie bardzo przypomina piosenkę. Na początku jest tajemnica, na końcu – potwierdzenie, ale to w środku kryją się wszystkie emocje, dla których cała sprawa staje się warta zachodu”

Przeczytałam w trzy dni. Naprawdę czytałam ją, jak miała tylko wolną chwilę. Rano przed wyjściem z domu, w tramwaju, wieczorami, nocami. Czasem padałam ze zmęczenia w połowie rozdziału, zasypiałam z książką na twarzy, ale było warto. Warto było zapoznać się z tą historią i po swojemu ją zrozumieć. Aczkolwiek nie twierdzę, że zrozumiałam ją w całości. Przyjdzie na to odpowiedni moment i wtedy będę mogła powiedzieć, że już ją rozumiem. Wam też tego życzę.

„Jeśli stare bóstwa pozwoliły człowiekowi rzucić się w przepaść i same zginęły razem ze swoim światem, to nie ma sensu przywracać ich do życia”

Polecam każdemu spragnionemu trochę romansu, radości i smutku. Wszystko w tej książce znajdziecie. Zapewniam, że nawet nauczycie się trochę o żółwiach morskich.

„Patrzył na nią, świadom, że jest w niej zakochany.
Przyciągnął ją do siebie i pocałował pod gwiazdami,
myśląc jakim jest szczęściarzem, że ją znalazł”

CIEKAWOSTKI DOTYCZĄCE FILMU:

  1. Autor pisał książkę wiedząc, że główną bohaterkę zagra Miley Cyrus, więc postanowił pozwolić jej wybrać jej imię. I tak powstała Ronnie.
  2. Podczas kręcenia filmu aktorzy chcieli jak najmniej „wysługiwać się” dublerami. Tak więc Miley Cyrus (Ronnie) nauczyła się grać na pianinie, choć nigdy wcześniej nie grała; Liam Hemsworth (Will) zrobił kurs nurkowania i trenował siatkówkę plażową pod okiem byłego olimpijczyka; Greg Kinnear (Steve) również uczył się grać na pianinie, a wraz ze swoim filmowym synem – Bobby Coleman’em studiował sztukę tworzenia witraży.
  3. Scena z wylęgającymi się żółwiami miała na początku być zrobiona komputerowo. Jednak skoro nie używamy dublerów, to nie używamy do końca! Czekano, aż prawdziwe żółwiki w końcu się wylęgną i będą mogły same iść w kierunku morza.

 

Do następnego!

LiviLivi 🙂

PicsArt_09-02-02.27.55.jpg
„Najpierw musisz coś kochać, żeby to znienawidzić”

2 myśli w temacie “„Ostatnia piosenka” – N. Sparks

Add yours

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑